Drodzy zainteresowani…
Uwierzmy w siebie nawzajem, a nie martwmy się!!
To czego potrzeba w sytuacji zmiany w życiu, dokonywanej z własnego wyboru lub w wyniku splotu wydarzeń, które doprowadziły do jakiejś sytuacji, to zasilenie, doładowanie, wsparcie.
Podejście „martwię się”, które generujemy w umyśle, osłabia odbiorcę naszych myślo-wizji i przy okazji nas samych. Bo co to jest martwienie się? To zbiór negatywnych, ściągających w dół myśli, odczuć, wizji.
Wiem, że, czasem jest trudno zmienić takie podejście, ale wiem też, że siłą woli można zdziałać wiele. Jest tak wiele sił, czynników zewnętrznych, które nas wspierają, że dobrze po prostu zaufać, że one są
i czuwają, i pomagają. Nigdy nie jesteśmy sami z problemem, zmianą.
Uważnie dobrane myśli, słowa plus prawdziwa, szczera wiara w to,
że komuś się uda, że może, że wsparcie przyjdzie do niego z każdej możliwej strony, to jest to, co ma szczególną wartość w sytuacji zmiany, zadania do wykonania, problemu do rozwiązania.
Zmiana podejścia w umyśle jest niezwykle ważna, bo w ogromnej mierze to co się dookoła nas dzieje to jest efekt naszych myśli i intencji.
Nie jest tak??